Autor Wiadomość
sanse
PostWysłany: Śro 0:05, 13 Maj 2009    Temat postu:

I oczywiscie "Bog urojony" Dawkinsa.Cymes,czyta sie jednym tchem i z duza przyjemnoscia.
palmela
PostWysłany: Czw 15:07, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Napewno warto przeczytac te ksiazke:
Cytat:
Rafał Ziemkiewicz o "Obozie Świętych" Jean Raspail
Nie ma dla pisarza bardziej niewdzięcznego tematu niż przyszłość. Zwłaszcza przyszłość w miarę nieodległa - trzydzieści, pięćdziesiąt lat. Jeśli przewidzi źle, jego dzieło skwitowane zostanie uśmieszkami politowania. Jeśli dobrze, może zostać podwójnie odrzucony. Najpierw przez swych współczesnych (bo trafna prognoza z zasady idzie pod prąd potocznym wyobrażeniom i trąci polityczną niepoprawnością), a następnie przez potomnych, którzy powiedzą, że wszystko to przecież już dawno wiadomo.
Na taki los naraził się Jean Raspail, wydając w roku 1973 Obóz świętych. W chwili pierwodruku powieść została odtrącona i przemilczana przez postępowe salony. Dziś bywa zaś zbywana jako może i słuszna, ale właśnie dlatego już nieciekawa publicystyka. Rzecz dzieje się na początku wieku XXI, a zabawnym smaczkiem jest fakt, że powieściowy papież nosi imię Benedykt XVI, choć ma akurat odmienne poglądy od kardynała Ratzingera. W nękanych głodem i epidemią Indiach pod wpływem wystąpień szalonego filozofa, zresztą przybysza z Europy, setki tysięcy ludzi opanowują siłą statki, łodzie, barki i na oślep, niepowstrzymaną falą, ruszają ku Europie. Przypadkiem celem tej nowej wędrówki ludów staje się ojczyzna autora, ale nie o nią tu w sumie chodzi, tylko o cały zgnuśniały w dobrobycie i ogłupiały Zachód, który wobec tej nagłej inwazji okazuje się całkowicie bezradny. Nikt nie ma przecież odwagi wydać rozkazu strzelania do tłumów. Mieszkańcy dotkniętych inwazją terenów uciekają w panice i na oślep, z kolei na tereny te ciągną tłumy ochotników rewolucji, węszących okazję do obalenia starego świata. Media plotą o tolerancji i sprawiedliwości dziejowej, postępowi księża o zbliżającym się do Europy "milionie Chrystusów", rodzą się z dnia na dzień rewolucyjni przywódcy i hasła, armia francuska i aparat państwowy dosłownie się rozbiegają... Aż kipi tu od ironii i charakterystycznych szczegółów - znać, że miał jeszcze Raspail przed oczami komunistyczne ruchawki na uniwersytetach w 1968 roku. Sami Hindusi prawie się w powieści nie pojawiają, autor zresztą nie ukrywa, że byli pretekstem do napisania przypowieści. Jego interesuje rozkład białej cywilizacji, która straciła wiarę oraz ducha i jako taka musi ustąpić miejsca innym. Innym, którzy nie marnując zbyt wiele energii na filozofowanie, uważają, że skoro są głodni i bezdomni, mają prawo zabrać jedzenie i żywność bogatym. Zwłaszcza że są silni i zdeterminowani, a biali słabi i tchórzliwi.

Takie streszczenie mogłoby pasować do prostej, politycznej agitki - ale kilkusetstronicowe dzieło Raspaila ma znacznie większą wagę. Autor zdaje sobie doskonale sprawę z umowności powieściowej wędrówki ludów, w rzeczywistości wszak rozciągniętej w czasie, z historycznych oraz kulturowych kontekstów tej kolejnej literackiej apokalipsy. Opowieść o konającej w imigracyjnych konwulsjach Francji jest zarazem opowieścią o upadku Rzymu i Bizancjum, o wellsowskich Elojach i Morlokach, o rewolucji bolszewickiej i może najbardziej - o Kościele Dni Ostatnich. To suma lęków wspólnych wymierającym cywilizacjom.

Łowcy sensacji nie znajdą tutaj odniesień do płonących francuskich przedmieść, ale oczywiście wydarzenia ostatnich miesięcy nadały książce nowy kontekst. I dopiero one zniosły polityczne tabu, które Raspail miał odwagę złamać już ponad trzydzieści lat temu.



http://christianitas.pl/ksiegarnia/oboz-ziem.htm
http://www.chronwatch-america.com/articles/1059/1/Recommended-Reading--quotThe-Camp-of-the-Saintsquot-by-Jean-Raspail/Page1.html
palmela
PostWysłany: Śro 13:31, 19 Wrz 2007    Temat postu:

fcl napisał:

czlowiek ktory nie wierzy w Boga o wiele latwiej bedzie wierzyl w cala mase kretynstw jak: rownosc, brzaterstwo, tolerancja, prawa ptakow i uchodzcow i wiele, wiele wiecej


Jest akurat odwrotnie.
Czlowiek, ktory wierzy w boga nie mysli samodzielnie. Nie posiada zdolnosci kwestionowania czegokolwiek co autorytet koscielny orzecze. Jego procesy myslowe zostaly zaburzone we wczesnym dziecinstwie kiedy to religijne brednie i zabobony zastapily mu rzeczywistosc.
Za pomoca oklamujacych rodzicow i wymyslonego Swietego Mikolaja Kosciol osiaga cel jakim jest koscielna indoktrynacja.

Male dziecko ( i duzo duzych tez Very Happy) nie rozumie slow w teminologii chrzescijanskiej, ale wie dobrze co to zabawka od Swietego Mikolaja.
Chrzescijanski Mikolaj to psychologiczne narzedzie wymyslone przez Kosciol. I jakie cwane. Prezenty zakupione za pieniadze rodzicow. Rodzice, ktorzy kaza dziecku mowic prawde sami oklamuja swoje dziecko i jeszcze ciesza se ze udalo im sie je oklamac. Majstersztyk. Sam Geobbels wraz ze swoim sztabem propagandystow by na cos takiego nie wpadli.

Czlowiekk wierzacy to tylko sztuka pogowia w stadzie. To posluszna owieczka wsluchana bezkrytycznie co ma do powiedzenia koscielny autorytet.
Czlowiek wierzacy nie odroznia co jest rzeczywistoscia, a co fikcja. Nie ma w nim indywidualnosci i mozna go uformowac w jakikolwiek soposb.
Mozna go znalezc zaplakanego w kinie, bo sie wzruszyl wymyslona wzruszajaca historia. Ci co zrobili taki film, na taka wlasnie reakcje liczyli.
A Ci ktorzy wykreowali Jezusa celowo wymyslili korone cierniowa, widoczne gwozdzie, i gdzieniegdzie malujac strozke krwi w jednym tylko celu zeby wywowywac emocje. Im wiecej emocji w kims mozna wywolac, tym latwiej nim manipulowac .

Czlowiek wierzacy tylko w jednej okolicznosci wypada z letargu wiary trafiajac do rzeczywistosci na ktora nie jest przygtowany.
Te jedna okolicznoscia jest smierc. Cale swoje katolskie zycie karmiony jest wspanialosciami posmiertnego nieba, a jak czas na Ziemii dobiega konca to z panika wnosi blagania do Boga o kolejna ture dzierzawy swego marnego zycia.

fcl
PostWysłany: Śro 9:48, 19 Wrz 2007    Temat postu:

dwa punkty:
czlowiek ktory nie wierzy w Boga o wiele latwiej bedzie wierzyl w cala mase kretynstw jak: rownosc, brzaterstwo, tolerancja, prawa ptakow i uchodzcow i wiele, wiele wiecej

w dzisiejszych czasach to tylko ludzie wierzacy, chrzescijanie sa w stanie uratowac europe przed zalewem muzulmanskiej holoty, tylko ludzie wierzacy gotowi umrzec za to co wierza moga jeszcze ten kontynent obronic, bo wiekszosc zachodu: niemcy, francja to taka banda bezjajowych onanistow ktorzy w nic nie wierza i zadnych zasad nie maja, sa spedaleni i ulegli,
tak jak holenderscy "zolnierze" w srebrenicy, zamiast bronic ludzi to stali z boku jak wystraszone cioty i obserwowali masakre,

dlatego nawet niewierzacy musza sobie zdawac sprawe ze zeby bylo przynajmniej tak jak jest, to chrzescijanstwo musi byc wspierane bo to jedyna przeciwaga dla zalewu muslimstwa
palmela
PostWysłany: Wto 22:18, 18 Wrz 2007    Temat postu: Bog nie umiera. Bog jest mordowany przez swoich stworcow

Do tego wniosku doszlam dzisiaj

Bylo tak:
Wracajac do domu zawsze czytam sobie plansze reklam gazet i dziennikow poprzytwierdzanych do slupow. Zawieraja one krzykliwe naglowki artykulow z pierwszych stron gazet i dziennikow.
Dzis, o dziwo, po raz pierwszy wszystkie byly tej samej tresci o tym ze ktos podal Boga do sadu.
Przyjezdzam do domu wlaczam kompika i czytam napatoczony artykul o tym w Stanach wzrosla liczba ateistow i agnostykow.

W Washington Post (WP) jest wyjasnienie ateisty i pisze tam, ze ateista to osoba, ktora nie wierzy w boga.
Dla mnie ateista to osoba w ktorej jest brak wiary w Boga. Ateista to ktos kto nie posiada wiary w Boga. To nie jest to samo . To dwie inne rzeczy: 'ktos, kto nie wierzy'. a 'ktos kto nie posiada wiary'.

No i tak. Nie bylam wsrod modlacych w kosciele. Nie stalam przed polka ksiazek tresci religijnej w ksiegarni. Nie odwiedzalam stronek o tematyce religijnej. Nie szukalam tematu religii, a on sie mi wcisnal. On mi zostal wpakowany bez mojej woli i checi. I to az dwa razy, z dwoch roznych zrodel i te dwa razy byly nieprzychylne dla stworzyciela nieba i ziemi.


Linkido art.
http://wiadomosci.onet.pl/1607915,12,1,0,120,686,item.html
http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2007/09/14/AR2007091402199.html

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group